„W ciągu roku zmieniłem 7 krajów i 35 mieszkań”. Jak Rosjanka otrzymała hiszpańską wizę cyfrową nomadów i osiedliła się w tym kraju
Można powiedzieć, że cały świat jest teraz otwarty na pracowników zdalnych — znacznie ułatwia to cyfrowe wizy dla nomadów. W tej chwili wydawane są przez ogromną liczbę krajów na wszystkich kontynentach. A Hiszpania nie jest wyjątkiem.
Wiera Żukowa Od ponad roku mieszkam w Walencji na podstawie wizy cyfrowego nomadów. W tym czasie otrzymała wizę, znalazła mieszkanie, uporządkowała podatki i doświadczyła wszystkich radości i trudności hiszpańskiego życia.
W tym wywiadzie Vera dzieli się praktycznymi wskazówkami i spostrzeżeniami, które przydadzą się każdemu, kto myśli o przeprowadzce do Hiszpanii jako nomad lub po prostu interesuje się życiem cyfrowych nomadów.
Marzyłam o podróżach nie tylko podczas wakacji.
O tym, dlaczego zdecydowałem się zostać nomadą
— Opowiedz nam trochę o sobie: ile masz lat, czym się zajmujesz.
— Mam na imię Vera, w Rosji mieszkałem w Petersburgu i zajmowałem się biznesem kawowym. Od ponad dwóch lat jestem cyfrowym nomadą, pracując jako dyrektor ds. marketingu w małej europejskiej firmie IT.
Lubię podróżować nie jak zwykły turysta, ale żeby zanurzyć się w lokalnym życiu i poznawać otaczającą przyrodę. Niezależnie od tego, czy chodzi o spacer po górach Patagonii i Ziemi Ognistej, czy o wspinaczkę na Elbrus i Olimp – wszystko to sprawia mi prawdziwą radość. Moim marzeniem nie było ograniczenie takich przygód tylko do wakacji, ale możliwość pracy z dowolnego miejsca na świecie. Cieszę się, że mi się udało.
— Jak zaczęła się Twoja podróż jako nomada? Jakie są plusy i minusy takiego stylu życia?
— Na początku marca 2022 roku opuściłem mój ukochany Petersburg. Miałem fińską wizę Schengen i od tego momentu zaczęło się moje koczownicze życie. Żeby jednak to się szybko nie skończyło, znalazłam pracę, która dałaby mi możliwość nie bycia przywiązanym do miejsca i generowała dochód wystarczający na mój styl życia. To kluczowy warunek, chyba że oczywiście jesteś szczęśliwym posiadaczem spadku.
W ciągu roku zmieniłem 7 krajów i 35 mieszkań: przez sześć miesięcy mieszkałem w Belgradzie w Serbii, a od ponad roku mieszkam w Hiszpanii.
Informacje o procesie wizowym Digital Nomad
— Opowiedz nam swoją historię o uzyskaniu cyfrowej wizy nomadycznej w Hiszpanii.
— Aby uzyskać cyfrową wizę nomadyczną w Hiszpanii, należy odebrać paczkę dokumentów, z których część wymaga tłumaczenia przez tłumacza przysięgłego i apostille.
W momencie składania wniosku wymagane były następujące dokumenty:
- Umowa o pracę nie jest zawarta z hiszpańską firmą istniejącą od ponad roku. Były też wymagania co do stażu pracy w tej firmie. Jeżeli umowa o pracę zostanie zawarta na dłużej niż rok, wówczas wiza zostanie wydana na dłuższy okres. Wizę otrzymałem na 3 lata – to maksymalny okres.
- Wynagrodzenie musi wynosić co najmniej 2646 euro miesięcznie. Jeśli przeprowadzacie się razem, wynagrodzenie wnioskodawcy powinno wynosić od 3639 euro, a jeśli są dzieci — jeszcze więcej.
- Dyplom z apostillem, jeśli pracujesz w swojej specjalności. Jeżeli nie, to wcześniejsza umowa o pracę na podobnym stanowisku na okres 3 lat.
- Wyciąg bankowy o saldzie konta.
- Podpisano „Declaracion responsable de compromiso de alta en la Seguridad Social”, w którym stwierdza się, że sam będę się rejestrował i płacił podatki.
- Streszczenie.
- Rekomendacja od pracodawcy.
- Apostillowane zaświadczenia o odprawie policyjnej z miejsc, w których mieszkałeś przez ostatnie 2 lata.
- Ubezpieczenie medyczne na rok. Zapłaciłem za niego 775 euro.
- Cło państwowe (75 euro).
- Wypełniony formularz wniosku (istnieje specjalny formularz).
Wszystkie te dokumenty przygotowałem z pomocą prawnika. 21 dni po złożeniu wniosku poprosili mnie również o wyciąg z konta bankowego zawierający wyłącznie rachunki za wynagrodzenie i zaświadczenia o wykonanej pracy dla mojego pracodawcy.
Kilka dni później moja wiza została zatwierdzona. Mój mąż złożył wniosek po mnie — wszystko było dla niego łatwiejsze, ponieważ dołączył do mojej wizy.
W momencie składania wniosku posiadałem wizę Schengen i przedłożyłem dokumenty z Hiszpanii. O ile wiem, przyspiesza to proces w porównaniu do składania wniosków za pośrednictwem konsulatów.
Zebranie wszystkich dokumentów zajęło mi 3 miesiące. Jako jeden z pierwszych otrzymałem wizę w kwietniu 2023 roku.
Wiza Nomad jest rodzajem zezwolenia na pobyt. Po jego upływie będę musiał złożyć wniosek o przedłużenie, podając ku temu podstawę (czyli dowód, że nadal mam umowę i dochody). Po 5 latach pobytu w kraju mam prawo ubiegać się o pobyt stały, a po 10 latach — o paszport.
Serbia, 2022-2023
W Hiszpanii minusy są drugą stroną plusów.
O życiu i adaptacji w Hiszpanii
— Jak to jest być nomadą w Hiszpanii? Podziel się swoimi wrażeniami.
— Czuję się bardzo dobrze w Hiszpanii. Myślę, że dużo zależy od nastroju. Staram się podchodzić do życia tutaj z ciekawością i zrozumieniem, zdając sobie sprawę, że nie ma miejsca idealnego: nie ma kraju z klimatem jak Grecja, zarobkami jak Norwegia, podatkami jak w Emiratach, cenami żywności jak Tajlandia, zabawą jak Hiszpania, ale przy tym zarazem spokojnie jak w Szwajcarii. W końcu wybieramy nie tylko zalety, ale także wady kraju.
W Hiszpanii minusy są drugą stroną plusów. Ludzie tutaj nie mają obsesji na punkcie pracy, zachowują zdrową równowagę pomiędzy pracą a życiem osobistym, mają czas dla rodziny, przyjaciół, hobby i niezliczoną ilość wakacji. Ale drugą stroną tego jest nieprzewidywalność. Na przykład w godzinach otwarcia placówek.
Hiszpanie są bardzo towarzyscy, co jest wspaniałe, ale czasami może być męczące. Można na przykład stać w kolejce przy kasie, przestępując z nogi na nogę, a osoba, która już zapłaciła, będzie jeszcze przez kilka minut dyskutować o czymś z kasjerem.
Tu nie ma pośpiechu. Czas jest pojęciem raczej arbitralnym – „Jutro” nie oznacza dosłownie „jutro”, ale raczej „kiedyś później, może nigdy, ale na pewno nie dzisiaj”.
Nie ma tu codziennej chamstwa, bardzo niski poziom agresji. Być może ta energia wydobywa się podczas niekończących się hałaśliwych wakacji. Fajnie jest na wakacjach, ale kiedy mieszka się tu na pełen etat, czasami trzeba uzbroić się w cierpliwość lub wyjechać na wakacje. Na przykład Fayas w Walencji, obchodzonemu przez prawie miesiąc, towarzyszą procesjom, petardom i zablokowanym ulicom.
Hiszpania, 2023-2024
— Hiszpania nie jest krajem najbardziej cyfrowym. Hiszpańska biurokracja jest na początku bardzo irytująca, np. przy otwieraniu konta w banku (mi zajęło to miesiąc) czy wypełnianiu dokumentów.
Chyba najbardziej zdziwiły banki, które wcale nie są zadowolone ze mnie i moich pieniędzy. Jest tylko kilka godzin w tygodniu, kiedy można przyjść i otworzyć konto, a żeby to zrobić, trzeba pokazać stos dokumentów, w tym także tych, które potwierdzają pochodzenie środków. Wszystko to należy przetłumaczyć na język hiszpański.
Istnieje taka funkcja: w tym samym banku, ale w różnych oddziałach różni pracownicy mogą wymagać różnych dokumentów. Aby otworzyć konto w banku BBVA, musiałem udać się do 6 oddziałów: gdzieś żądali, aby moja umowa o pracę była w języku hiszpańskim, a nie angielskim, gdzieś umowa była w porządku, ale poprosili mnie o przetłumaczenie faktur przez tłumacza przysięgłego itp. Nie wszystkie transakcje można przeprowadzić za pośrednictwem kasy fiskalnej, a bankomat może nie mieć interfejsu w języku angielskim.
Ale kiedy to zadanie zostanie ukończone, stanie się ono łatwiejsze.
Hiszpania, 2023-2024
— Trudno było przyzwyczaić się do tego, że większość sklepów, w tym supermarkety i targi, jest nieczynna w niedziele. W sierpniu prawie wszystko poza obszarem turystycznym jest zamykane na miesiąc, ponieważ ludzie wyjeżdżają na wakacje. Tak, cała załoga jakiegoś kserokopiarki wyjeżdża na wakacje — wróć we wrześniu. Usługi przestają działać, trudno jest wynająć nocleg (nie dotyczy to turystów) itp.
Upał i na wpół martwe miasto z zamkniętymi sklepami to chyba mój najcięższy miesiąc tutaj. Ale z drugiej strony cieszę się, że pracownicy mogą spędzać czas z rodziną, odpoczywać, a w zespole nie ma sporów o to, kto kiedy jedzie na wakacje.
Długo zajęło mi przyzwyczajenie się do sjesty w moim i tak już nieprzewidywalnym harmonogramie. Nadal nie jestem przyzwyczajony do późnych kolacji. W Hiszpanii trudno jest zjeść o 18:00; większość lokali jest otwarta w porze lunchu od 12 do 15, potem przerwa do 20:30. To nas dyscyplinuje i oszczędza budżet – obiad jadamy w domu, tak jak jesteśmy przyzwyczajeni.
Oto „ciekawa” dostawa: kurier nigdy nie dzwonił z wyprzedzeniem, tylko wtedy, gdy był bezpośrednio pod drzwiami. Czasami w aplikacji możesz wybrać godzinę dostawy, ale to nic nie znaczy – kurier może przyjechać dzień przed wybraną godziną, zadzwonić od drzwi i zapytać, gdzie jestem. Oczywiście po hiszpańsku.
Oczywiście to, co wydaje mi się wadą, nie jest nią dla mieszkańców. Dla nich jest to znany sposób życia. I łatwiej jest żyć, akceptując to, niż krytykując.
Spotkałem kiedyś Amerykankę, która w Samarze poznała swojego przyszłego hiszpańskiego męża.
— Jak przebiegała Twoja adaptacja w kraju?
— Dużo łatwiej niż się spodziewałem. Ja, jak wielu, czytałam o etapach adaptacji i bałam się, że zajmie to lata.
Pierwszym zadaniem było rozwiązanie codziennych problemów: poszukiwanie mieszkania, rejestracja, uzyskanie dowodu osobistego, otwarcie rachunku bankowego, otwarcie autonomo (analogicznie do indywidualnego przedsiębiorcy) i konta do niego, poszukiwanie księgowego do rejestracji firmy i poruszania kwestii płatności podatków.
Pierwsza księgowa, którą znalazłam dzięki rekomendacjom z czatów, popełniła błąd, który mógł mnie kosztować 3000 euro, więc musiałam szukać innego specjalisty. To jeden z przykładów nieprzewidzianych wydatków i stresujących sytuacji, które mogą spotkać każdego nomada.
Jednocześnie pracowałam, a w wolnym czasie poznawałam miasto, kulturę, odnawiałam znajomość języka hiszpańskiego, uczyłam się angielskiego i przygotowywałam się do maratonu.
Teraz rozumiem, że stawiam sobie za dużo zadań na raz. Powinienem był dać sobie więcej czasu i lepiej ustalić priorytety. W grudniu przerwałam zajęcia z hiszpańskiego, ponieważ ciężko było mi pogodzić naukę dwóch języków i nie byłam zadowolona z postępów w obu. Język hiszpański pozostał na poziomie A2. Skoncentrowałem się na doskonaleniu języka angielskiego potrzebnego w mojej pracy.
We wrześniu pojechaliśmy na 2 tygodnie na wakacje do Finlandii i Holandii, a kiedy wróciłem, poczułem się jak w domu – tu są moje palmy, moje morze i kawa o poranku na balkonie. Zyskałam siłę do poznawania nowych ludzi.
Chyba w końcu zacząłem uważać to miasto za swoje, kiedy przebiegłem maraton jego ulicami.
— W Hiszpanii istnieje duża społeczność rosyjskojęzyczna. W tej „bańce” można żyć przy minimalnym kontakcie z lokalną kulturą. Są nawet sklepy ze znanymi produktami: kaszą gryczaną, Baltic Nine i twarogiem. Wiele osób właśnie to robi: zwracają się do rosyjskojęzycznych pośredników w handlu nieruchomościami, wynajmują mieszkania od rodaków, odwiedzają rosyjskojęzycznych specjalistów (manicurzystów, fryzjerów, kosmetologów).
Organizowana jest tu rozrywka w języku rosyjskim: stand-up, koncerty, quizy, imprezy dla dzieci i kluby zainteresowań dla dorosłych. Wiele kawiarni i barów jest otwartych z naszą zwykłą obsługą, gdzie serwują serniki i Napoleona.
Dla wielu jest to ważne wsparcie w okresie adaptacyjnym i sposób na radzenie sobie z tęsknotą za domem. To wspaniale, że istnieje taka możliwość.
Czasem kupuję kaszę gryczaną i biorę udział w kilku rosyjskojęzycznych wydarzeniach; Nawet zorganizowałem własne. Jednak 80% mojej komunikacji odbywa się w języku angielskim. Istnieje ogromna anglojęzyczna społeczność ludzi z całego świata. Dla mnie jest to szansa na poznanie innych kultur, poznanie ludzi o zupełnie innym pochodzeniu i poszerzenie spojrzenia na świat.
Na przykład uczestniczyłam w treningu HIIT w parku, po którym poszliśmy razem na kawę i zawsze było to spotkanie bardzo międzynarodowe: trener z Anglii, kilka dziewcząt z Australii, Wenezueli, USA, Hiszpanka, Holender. Spotkałam kiedyś Amerykankę, która powiedziała, że w Samarze poznała swojego hiszpańskiego męża.
Ponadto chodzę na anglojęzyczne spotkania cyfrowych nomadów, wycieczki i występy stand-up, gdzie wykonawcami nie są profesjonalni komicy, ale sami nomadzi. Bardzo ciekawie jest słuchać, o czym żartują ludzie z Pakistanu, Indii, Niemiec, Izraela, USA i Estonii.
Walencja to miasto wielokulturowe, przyjazne i otwarte. Uwielbiam być częścią tej społeczności. Nie spotkałam się z dyskryminacją i stereotypami. Dowiedziawszy się, że jestem z Rosji, miejscowi zwykle opowiadają o swoich rosyjskich znajomych lub zauważają, że Rosjanie dobrze mówią po angielsku i ogólnie szybko uczą się języków (co jest dla nas zaskakujące, zawsze zawstydzeni naszym akcentem i błędami).
— Czy angielski wystarczy na całe życie?
— Prawdopodobnie nie. Są kraje takie jak Holandia, Dania, Norwegia, Szwecja, gdzie można żyć latami posługując się wyłącznie językiem angielskim. Hiszpania zdecydowanie nie jest pod tym względem tak wygodnym krajem.
Na początku możesz obejść się bez hiszpańskiego, ale często będziesz musiał korzystać z usług tłumacza (w bankach, agencjach rządowych, przy wynajmie mieszkania i wydawaniu kart SIM).
Jednakże brak znajomości języka hiszpańskiego nie stanowi przeszkody w przeprowadzce, jeśli jesteś gotowy zapłacić za dodatkowe usługi i znieść przejściowe trudności.
W dłuższej perspektywie nadal będziesz musiał uczyć się hiszpańskiego. Jeśli przeprowadzasz się z dziećmi do regionów dwujęzycznych (na przykład do Katalonii), przygotuj się na dodatkowe trudności w szkole.
Bardzo podoba mi się, że Hiszpanie wspierają wszelkie próby mówienia w ich języku. Na pewno cię pochwalą: „Jesteś taki świetny! Twój hiszpański jest dobry”, „Stałeś się lepszy w mówieniu”. To jest bardzo inspirujące.
Ci, którzy mówią, że Hiszpania jest tanim krajem, prawdopodobnie pochodzą z Norwegii.
O znalezieniu mieszkania w Hiszpanii
— Gdzie mieszkasz w Hiszpanii? Jak ogólnie wygląda tam rynek wynajmu, jakie są ceny?
— Mieszkam w Walencji na wybrzeżu Morza Śródziemnego – jest to trzecie co do wielkości miasto w Hiszpanii po Madrycie i Barcelonie. Jeśli weźmiemy pod uwagę wynajem długoterminowy, to w zasadzie opcje są dostępne od roku (ale można też znaleźć na 6 miesięcy).
Przy umowie najmu rocznego można uzyskać pozwolenie na pobyt, a to nie zależy od woli właściciela: wystarczy przyjść do gminy z umową i dokumentami potwierdzającymi własność mieszkania przez wynajmującego. Na tej podstawie wydawane jest oficjalne zaświadczenie o rejestracji w miejscu zamieszkania.
Pośrednicy w obrocie nieruchomościami to ludzie zajęci i nie spieszą się z zaoferowaniem Ci czegoś lub zaoferowania czegoś, co tylko oni mają w swojej agencji. Dlatego skuteczniej jest samodzielnie wybrać to, co odpowiada Twoim stanom i budżetowi, a następnie przekazać to pośrednikowi w handlu nieruchomościami, aby mógł zająć się całą późniejszą komunikacją.
Hiszpania ma z tym problemZemsta(zajęcie mieszkania) i niestety ma to wpływ na poszukiwanie mieszkania. Hiszpanie boją się wynajmować mieszkania obcokrajowcom, zwłaszcza jeśli pracują dla firmy spoza Hiszpanii. Pomimo tego, że moja pensja jest znacznie wyższa niż średnia w Hiszpanii, niektórzy właściciele odmówili pokazania nam mieszkania. Właściciele boją się, że w pewnym momencie przestaniemy płacić i trudno będzie im nas eksmitować (odbywa się to na drodze sądu, a sądy tutaj działają powolnie). Wszyscy cudzoziemcy mają takie trudności; nie ma w tym żadnego uprzedzenia ze względu na narodowość.
Za radą znajomych zrobiłem prezentację o tym, jaką mamy wspaniałą, odnoszącą sukcesy i wysportowaną rodzinę — nie palimy, nie urządzamy imprez. Właściciele mieszkań patrzą nie tylko na to, ale także na umowę o pracę i wyciąg z konta.
Właściciele trzech apartamentów, które nam się podobały, odmówili. W innym zobaczyłem karalucha i zmieniłem zdanie na temat filmowania. W innym byłem zdezorientowany działaniami pośrednika w obrocie nieruchomościami ze strony właściciela, kiedy zaczęli na mnie wywierać dużą presję: „Przyjdź z gotówką, wszystko załatwimy na miejscu i podpiszemy, bo tam jest kolejna para ubiegająca się o to mieszkanie, gotowa zapłacić pieniądze już dziś. Nie lubię podejmować kosztownych decyzji w pośpiechu pod presją, więc odmówiłem.
— W rezultacie wynajęliśmy małe, świeżo wyremontowane mieszkanie z jedną sypialnią w samym centrum miasta, w budynku po generalnym remoncie. Długo negocjowaliśmy kilka punktów umowy — właściciele chcieli, żebyśmy zobowiązali się do zamieszkania przez 3 lata, ale nie byliśmy gotowi na takie warunki.
Nasz koszt wynajmu wynosi 1200 euro miesięcznie. Do tego dochodzą jeszcze opłaty za media i internet w granicach 200 euro. Zapłaciliśmy także pośrednikowi nieruchomości plus kaucja (3-miesięczny czynsz) i miesięczny czynsz z góry. Z tego co wiem latem ograniczyli wysokość depozytu w Hiszpanii i teraz nie trzeba już tak dużo płacić.
Znalezienie mieszkania zajęło nam 3 tygodnie. Istnieje możliwość wynajmu mieszkań za pośrednictwem rosyjskojęzycznych kanałów telegramowych, ale z moich obserwacji wynika, że podaż jest tam bardzo ograniczona, a ceny wyższe.
Na co zwrócić uwagę wynajmując mieszkanie w Hiszpanii:
- Dostępność barów i restauracji pod oknami. Godziny otwarcia lokali sprawdziłam na mapie Google. Najlepiej przyjść w piątkowy wieczór i zbadać sytuację. Hiszpanie i turyści potrafią być bardzo hałaśliwi, a jeśli coś Ci się nie spodoba, nie będziesz mógł się wyprowadzić.
- Klimatyzacja i ogrzewanie. Tylko 35% mieszkań w Walencji jest ogrzewanych. Miejscowi są przyzwyczajeni do mieszkania w takich mieszkaniach zimą w formie „ubieraj się ciepło, kupuj kapcie z grubą podeszwą”. Ale jeśli będziesz siedzieć i pracować w domu, będzie zimno, a ludzie z Europy Wschodniej, przyzwyczajeni do tej samej temperatury w mieszkaniu zimą i latem, uważają, że w takich pomieszczeniach jest bardzo niekomfortowo. W okresie lipiec-sierpień trudno obejść się bez klimatyzacji, a co dopiero wydajnie pracować.
- Rozmiar kotła. Wskazane jest, aby mieć więcej, ponieważ zwykle nie ma scentralizowanej ciepłej wody.
- Podwójne szyby. Dobre okna z podwójnymi szybami ochronią Cię przed hałasem z ulicy, sąsiadami i utratą ciepła w zimie.
- Bliskość kontenerów na śmieci. Często bierze się je w nocy i jest bardzo głośno, zwłaszcza zielone pojemniki ze szkłem.
- Jakość domów. Ze względu na ciepły klimat niedrogie mieszkania budowane są tutaj z bardzo cienkimi ścianami. Kiedyś wynajmowałam coś takiego na Airbnb – czułam się, jakby mój sąsiad mył się w mojej szafie.
- Układy. Musimy być przygotowani na nietypowe dla nas układy.
- Infrastruktura. Wymarzony teren najlepiej zobaczyć osobiście. Na czatach telegramowych piszą „Mój ulubiony obszar” i „Nie polecam nikomu” o tych samych obszarach. Potrzeby każdego są inne, a idea dobrego sąsiedztwa jest zupełnie inna w przypadku rodziny z dwójką małych dzieci i mojego męża i mnie. Nie interesują nas place zabaw, szkoły, przychodnie, zamknięte podwórka. Ale potrzebujesz miejsca do joggingu i aktywnego życia w mieście.
Holandia, 2023-2024
O kosztach życia w Hiszpanii
— Jakie są ceny w Hiszpanii?
— Ci, którzy twierdzą, że Hiszpania jest tanim krajem, mogli pochodzić z Norwegii. Tak, możesz znaleźć wino za 1,5 euro, ale raczej nie będziesz chciał go pić.
Koszty żywności są zróżnicowane: niektóre towary (np. krewetki) są tańsze niż w Rosji, a wołowina jest znacznie droższa. Ogólnie rzecz biorąc, nasze wydatki na żywność wzrosły dwukrotnie w porównaniu z Petersburgiem.
Koszt benzyny wynosi około 1,7 euro za litr. Transport publiczny w Hiszpanii jest dość przystępny cenowo: koszt jednej podróży to mniej niż euro. Krajowe podróże lotnicze mogą być bardzo opłacalne, szczególnie jeśli dokonasz wcześniejszej rezerwacji i podróżujesz bez bagażu. Nam udało się np. polecieć z Walencji do Bilbao za jedyne 15 euro.
Jednak od czasu pandemii Covid-19, wraz z rosnącą popularnością pracy zdalnej, ceny mieszkań na wynajem krótkoterminowy znacząco wzrosły. W centrum Madrytu skromny pokój dwuosobowy kosztuje od 150 euro, a pokój w mieszkaniu zaczyna się od 80 euro. W sezonie Barcelona i kurorty są jeszcze droższe.
Kolacja w restauracji dla dwojga bez alkoholu będzie kosztować co najmniej 40 euro.
Za komunikację mobilną (20 GB internetu, nielimitowane rozmowy, brak roamingu UE) płacę 23 euro miesięcznie w umowie rocznej. Stawki te dostępne są z kartą mieszkańca. Dla nierezydentów oferowane są karty SIM typu prepaid, które nie wszyscy operatorzy posiadają (np. Lebara), a sprzedawane są w wyspecjalizowanych sklepach Locutorio. Internet domowy kosztuje nas 30 euro miesięcznie.
— Ile pieniędzy potrzebujesz, aby mieszkać w Hiszpanii, biorąc pod uwagę twoje doświadczenie?
— Wydaje mi się, że wprowadzone limity uzyskania wizy nomadycznej są w miarę wystarczające (2646 euro dla jednego i 3600 dla dwóch osób). Nie będzie to życie luksusowe, ale całkiem wygodne. Można żyć z mniejszych kwot, ale oszczędzając całkiem poważnie – na przykład wynajmując pokój, a nie mieszkanie.
Jeśli chodzi o podatki, w Hiszpanii obowiązuje progresywna skala opodatkowania: oprócz podatku dochodowego trzeba także płacić składki na ubezpieczenie społeczne. Kwoty płatności różnią się nieznacznie w zależności od regionu. W zeszłym roku zapłaciłem około 6000 euro podatków. W tym roku będzie ich więcej.
Włochy, 2022
O podróżowaniu po kraju i wypoczynku
— Jak spędzasz wolny czas w Hiszpanii i poza nią?
— Kocham biegać, pływać, podróżować. Przeszedłem 320 km. wzdłuż górskiego szlaku Camino de Santiago. Marzę o powrocie i ponownym przejściu tej ścieżki. Uwielbiam małe weekendowe wycieczki: pojedź do jakiegoś fajnego miasta w pobliżu, wybierz się na trekking. Uwielbiam też snowboard: do tej pory jeździłam na nartach tylko w Alpach, ale planuję opanować hiszpańskie stoki.
Walencja, w której mieszkam, jest miastem bardzo sportowym. Aktywnie promuje się jako „Ciudad del Running” (Miasto Biegania). Oprócz biegów na dużą skalę, takich jak Półmaraton Walencji i Maraton, co tydzień w mieście i jego okolicach organizowane są różne biegi.
Szczególnie poruszająca jest obserwacja wydarzeń w małych, sąsiednich miasteczkach (pueblo). Tam lokalni mieszkańcy wychodzą, aby wesprzeć biegaczy, a starsi ludzie przynoszą krzesła na ulicę przed swoimi domami, aby nie przegapić tak ważnego wydarzenia w życiu ich zwykle spokojnego miasteczka.
W Walencji znajduje się 9-kilometrowy park położony w dawnym korycie rzeki. Jest w pełni wyposażone w boiska sportowe, ścieżki do joggingu i jazdy na rowerze. Dla mnie, maratończyka, jest to prezent. Jeśli nie masz ochoty na aktywne wakacje, możesz urządzić piknik w cieniu drzew lub odwiedzić Ciudad de las Artes y las Ciencias (Miasto Sztuki i Nauki), zespół architektoniczny przypominający miasto przyszły. Odbywają się tam także dyskoteki na świeżym powietrzu.
Madryt i jego luksusowy park Retiro zajmują szczególne miejsce w moim sercu. Uwielbiam odwiedzać moje ulubione kawiarnie i po prostu spacerować po ulicach, gdzie miło jest się zgubić. Do wizyt w muzeach podchodzę wybiórczo: mogę przyjechać do Madrytu specjalnie na kilka godzin, aby zwiedzić Muzeum Prado, albo pojechać do Bilbao do Muzeum Guggenheima. Zaimponowała mi także Asturia i wybrzeże oceaniczne Hiszpanii.
Generalnie fascynuje mnie różnorodność regionów Hiszpanii. Różnice te przejawiają się we wszystkim – w kulturze, architekturze, przyrodzie, a nawet językach. Dlatego tak bardzo lubię podróżować po tym kraju.
Plusy i minusy bycia cyfrowym nomadą
Wśród zalet dla siebie dostrzegam możliwość połączenia życia i podróżowania: mieszka się w pięknych miejscach, poznaje lokalną kulturę, cieszy się smakiem, spotyka ludzi o pochodzeniu bardzo odmiennym od Twojego. To jest cholernie interesujące!
Jednocześnie możesz iść dalej. Pozbywasz się niepotrzebnych rzeczy, uwalniasz się od kultury niekończącej się konsumpcji – wyznajesz minimalizm.
Wady:
- Mój kot nie lubi być nomadą. Podróżowanie ze zwierzętami wiąże się z certyfikatami i różnego rodzaju wymogami w różnych krajach, a także specjalnymi biletami lotniczymi, które należy kupić z dużym wyprzedzeniem.
- Mieszkania tymczasowe są zawsze o rząd wielkości droższe niż opcje długoterminowe.
- Trudniej jest utrzymywać przyjaźnie i zdobywać nowych przyjaciół poprzez częste zmiany lokalizacji.
- Adaptacja do nowego miejsca jest zawsze stresująca i wymaga nakładów finansowych i czasowych: musisz dowiedzieć się, jakie produkty są smaczne w supermarkecie, gdzie znaleźć niezbędne usługi i gdzie parzy się pyszną kawę.
- Rezerwacja biletów i znalezienie noclegu również zajmuje dużo czasu. Możesz się mylić co do lokalizacji i przypadkowo zamieszkać w getcie, zdając sobie sprawę po fakcie, że te zdjęcia na Airbnb zostały mocno przerobione w Photoshopie. Albo np. prędkość Internetu okazuje się nieodpowiednia do pracy zdalnej.
Dlatego życie nomadów, choć wygląda jak niekończące się wakacje, takie nie jest. Ten styl życia wiąże się z dużą ilością stresu i z pewnością nie jest dla każdego.
Współpraca z zespołem w Turcji
Rady dla przyszłych cyfrowych nomadów
— Jakiej rady możesz udzielić tym, którzy dopiero planują zostać cyfrowym nomadą?
— Bądź otwarty na nowe rzeczy. Nie da się nie porównywać, ale staraj się nie oceniać etykiet na podstawie wcześniejszych doświadczeń. Bądź ciekawy i szanuj cechy charakterystyczne swojego kraju.
Jest fajna książka „Mapa Kultury”, która pomaga pozbyć się stereotypów (np., że niektóre narody są leniwe, nieszczere itp.) i budować relacje z ludźmi z różnych kultur, rozumiejąc różnice i ich przyczyny.
Zadbaj o siebie, nie próbuj łączyć szalonych podróży i przygód z intensywną pracą zdalną. Daj sobie czas na adaptację.
Bądź przygotowany na to, że taki styl życia kosztuje więcej i poczuj się bardziej komfortowo ze stratą pieniędzy, która towarzyszy nowemu doświadczeniu.
Przetłumacz i apostille wszystkie dyplomy i akty małżeństwa z wyprzedzeniem. Napisz duże pełnomocnictwo dla ukochanej osoby, która może reprezentować Twoje interesy w agencjach rządowych i otrzymywać certyfikaty w Rosji.
Zdobądź drugi paszport. Bardzo przydatne w przypadku zgubienia się.
A jeśli naprawdę tego chcesz, spróbuj! To nie jest bilet w jedną stronę, możesz wypróbować ten styl życia na sobie, zrozumieć, czy osobiście Ci odpowiada, czy nie, i wrócić, jeśli chcesz.
Grecja, 2022
Turcja, 2022
Autor
Jestem odpowiedzialny za pracę redakcyjną. Piszę wywiady z ekspertami i poradniki.